poniedziałek, 24 czerwca 2013

Rozdział 8 Tajemnicza księga


Luiza kartkowała księgę,śledząc całą tajemnicę zielarzy.




Od pokoleń bowiem dawna ród zielarzy był bezpieczny i bardziej honorowy w kręgach świata. Moc jaką dysponują zielarze jest ogromna- ukazująca wszystkie zalety dobroci wobec ludzi jak i innych istot na ziemi.

Poprzez roślin, które mają działanie lecznicze zielarze wykonują mikstury o działaniu uzdrawiającym. Dzięki wiedzy i Kodeksowi są podlegani przy Dobru.

Każdy zielarz w wieku 8 lat zauważa niepokojące objawy lekkie przyjemne swędzenie na lewej ręce i znak, który będzie cały czas na jego ręce.

Gdy będzie zagrożenie albo jakaś misja znak ukaże się w koloru intensywnej zieleni.



Początek rodu był bowiem od dawna.

Istnieje od ponad tysiącleci lat p.n.e głównie zapoczątkowany był w Chinach od cesarza Shena Nunga-ojca rolnictwa i lecznictwa.

Był dla wszystkich zielarzy "Boskim rolnikiem".

Także starożytni Egipcjanie odegrali bardzo ważną role znali bardzo wiele różnych roślin o działaniu poprawiającym samopoczucie i duszę.

W średniowieczu zielarstwo nie było aż tak rozkwitłe, jednak ludzie, którzy pochodzili z niskich warstw społecznych chcieli byś zdrowsi. Mimo że okres średniowiecza był trudny dla niektórych mieszkańców. Głód,brud,choroby to była prawdziwa rzeczywistość w tym okresie.

Jednak wszyscy w miarę możliwości pragnęli aby uleczyć ich z choroby i tutaj głęboką rolę odegrali "wiedźmy", "znachorki"(takie było określenie zielarzy w dawnych czasach).

Przekazywali "znachorzy" swą wiedzę w sposób ustny,aby Ci, którzy nie rozumieją- zrozumieli i nie popełniali tych samych błędów.

Ale także sami spisywali znajomość ziół i sposób ich ważenia, sporządzenia, zastrzeżenia- ręcznie w księgach. Robili to głównie mężczyźni, którzy byli Benedyktami-zielarzami.

W renesansie zaś zakonnicy już nie spisywali wiedzy o zielarstwie.Młodsze pokolenie stało się botanikami i aptekarzami.

Jednak dalej pamiętali o znaczeniu swojej roli.Tak więc nikt nie wiedział o istnieniu tajemnicy zielarstwa i nikt do tej pory tego nie odkrył.



W świecie zielarstwa najwybitniejsze postacie byli:

* Marcin z Urzędowa (ur.1500 r. ;zm.1573)- słynnyy botanik napisał "Herbarz Polski to jest o przyrodzeniu ziół i drzew rozmaitych i inszych rzeczy do lekarstw należających, Księgi Dwoje"

* Szymon Syreński(Syreniusz) - ur. 1540 r w Oświęcimiu;zm.1611 w Krakowie- słynny botanik, badacz leczniczych ziół. Opisał Zielnik o roślinach użytkowych.

oraz wiele innych którzy odegrali znaczące rolę w rodu zielarzy.



Kodeks mówi że każdy zielarz ma czynić dobro i nie wybierać wszelakie zło. Bo inaczej stanie się odrębnych gatunkiem i ród go skreśli raz na zawsze.



Jednakże od początków dziejów zielarzy pojawił się pewien zielarz- Buntownik, który nie liczył się Kodeksem,odwrócił się od rodziny i czynił zło. Złamał reguły które od wieków pieczętują los zielarzy.



Stał się niebezpieczny dla wszystkich. Na początku zbytnio nie pokazywał swojej złości, nienawiści. Jednakże jak czuł przepływ sił, atakował ludzi i zielarzy stukrotną siłą.

Ochroniarze zielarzy próbowali go wielokrotnie schwytać jednak on zabijał każdego kto chciał zniweczyć mu plany. Mimo że tak wielu poległo. Ochrona się nie poddaje i dalej dąży do nicestwienia Bezimiennego.

Zwołana została po jakim czasie rada starszczyzny zielarzy po kilkunastu godzinnych dyskusjach rada oznajmiła,że co 16 lat zostaje powołania"Armia ochrony siedmiu",którzy bedą bronić zielarzy a przede wszystkim będą walczyć z wrogiem i jego sprzymierzeńcami.

Wróg od wielu lat zbierał swoją armię niszcząc wszystko co dobre siejąc zgrozę i zło.

W "Armii ochrony siedmiu" jedna osoba jest przywódcą i szuka pozostałych sześciu zielarzy,którzy rozproszeni są po całym świecie.Ma na to 20 dni gdyż bariery zabezpieczenia w tycz czasie są krótkotrwałe,ale skuteczne w miarę możliwości.

Los przywódcy jest trudny- musi w krótkim dla niego czasie przekonać 6 zielarzy,a jednocześnie musi uważać na siebie na drodze,aby nie spotkać sprzymierzeńców wroga.

Zdarzył się kiedyś pewien przypadek. Zielarz,który był przewódcą nazywał się [fragment poplamiony] został schwytany przez sprzymierzenców wroga- nie uważał zbytnio na drodze, mimo ze walczył został okrutnie schwytany. Wywieziony do Bram Prawdy,skuty, bity , chcieli od niego wydobyć cenne informacje dotyczące rodu zielarzy. siedziby, kto był pozostałymi 6 najpotężniejszymi służącymi w Armii i starsi, którzy tę rolę pełnili.

Nieznany jest los przywódcy- nie wiadomo czy Prawdę wypowiedział czy też nie. Jeśli tak ród zielarzy po kilkunastu latach przepadnie i nie pomoże nawet Armia. Jeśli nie powiedział Prawdy mógł zostać zabity albo już nigdy nie był zielarzem- tak twierdzą inne źródła informacji.

Natomiast jak schwytano przywódce rada starszczyzny zdecydowała,że znajdą kogoś zastępczego, zdecydowali że to będzie Ludomil- nauczyciel.

Ta decyzja nie była dość dobrze przemyślana człowiek ten wiedział o zielarzy lecz nie miał ich mocy, a jednak wiedział gdzie wędrować i gdzie iść szukać.W ciągu zaledwie 12 dni znalazł zielarzy i przekonał ich do misji, którą mieli wykonać.

Jednak siły zbrojne były nie aż tak przygotowane, a przywódca nie był jeden z nich. Niektórzy zielarze zostali schwytani, a dokładnie: Benjam, Susan i Devid.

Ich los nie jest dokładnie znany.Jednakże wrogowie szukają Ludomila i jego towarzyszy są za wszelką cenę go schwytać i po prowadzić do otchłani zagłady.

Jednak Ci pozostali czworo wybrali życie w kryjówce. Żyją sposób szybki i zdecydowany. Rada starszczyzny nie jest w stanie im pomóc(nawet nie chcą,gdyż utracili 3 znakomitych zielarzy).

Rada nic nie zrobiła aby uratować tych którzy zostali schwytani. Niebawem po ich zniknięciu po 70 dniach pojawił się pewien plik, na których byli skazani. Benjam został zepchniety do otchłani zagłady, Devid został przekuty i została wymazana jego pamieć, był nikim. A Susan została ich służacą miała na szyi obroże i słuchała uważnie poleceń sprzymierzeńców,zapewne też samego Bezimiennego.



Z kronik wynika że Susan była znakomitą zielarką,lecz matka widziała co się zdarzy z jej córką więc kryła ją przed rodem zielarzy. Niegdyś skutecznie.

Jednak gdy została porwana jej córka oznajmiła wszystko,że kryła tyle lat swoje jedyne dziecko,że wiedziała jaki los ją spotka,ale rada nie chciała słyszeć żadnego proroctwa, żadnej przyszłości i zamknęli ją w ukrytym dla wszystkich więzieniu.

Plik nie wiadomo czy był prawdziwy. Od lat badają go informatycy-zielarze,ale nie znają się zbytnio na tym dobrze, na tą nowoczesna technologią, przez to mają zawsze błędne informację.

Jednak trójka zaginionych nigdy nie wróciła do świata.

A świat o nich zapomniał. Zapomniał że kiedykolwiek istnieli. Może jedynie nieliczni wiedzieli i czuli głęboką pustkę po ich stracie.

Bezimienny co dekadę robi się coraz silniejszy, a zielarze choć są na swoich pozycjach nie są zbytnio silniejsi.

Jednak każdy wierzy że Dobro zwycięży i nie należy się poddawać.

Bezimienny nosi na lewej ręce oto znak:


Strzeżcie się o bracia i córki zielarze przed tym znakiem!

Uważajcie,aby wam nic się nie stało. Strzeżcie się!





Luiza gdzieś widziała podobny znak. Szukała w pamięci.

Tak taki podobny znak miał Eric! Tylko nie miał podwójnych kółek lecz pojedynczą oraz był on podobnie skreślony, na jednej stronie była litera H a na drugiej litera B.

Co to oznaczało? Kim był Eric? Skąd w ogóle się wziął? Na czym pełni jego rola?

Szukała w księdze wzmianki na temat znaku Bezimiennego lub Erica, ale nie znalazła dosłownie nic. Tylko widziała dalszą cześć rodu zielarzy. Jak żyli, jak przeżywali pewne kłopoty. W sumie niczego konkretnego nie znalazła. Jedynie coś się wysunęło z ostatniej kartki jakiś bezużyteczny,pusty papier. Schowała więc go do kieszeni tak mówił jej instynkt.

Zamknęła księgę i ruszyła w dół do skrytki ma wiele pytań do dziadka, ale wiedziała i cieszyła się ,że wie jaką ma pilną misję do wykonania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz